Dlaczego Polska jest biedna
W Polsce bieda nie jest tylko problemem społecznym, ale strukturalnym. To problem, którego rząd nie jest w stanie sam rozwiązać. Rząd musi zrobić więcej miejsca na politykę fiskalną, podtrzymywanie zdrowej polityki makroekonomicznej i radzenie sobie z rosnącą presją.
Choć Polska nie jest najbogatszym krajem Europy, ma dużą gospodarkę. W latach 1990-2010 polska gospodarka wzrosła o 81 procent. Spowodowało to spadek wskaźnika skrajnego ubóstwa z 4,3 procent do 4,2 procent. Jednak ubóstwo nadal istnieje i prawdopodobnie będzie istnieć. Są dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy.
Niskie płace są najbardziej oczywistym powodem. Płace są niskie i zazwyczaj zarabia się w zawodach wymagających mniejszych kwalifikacji. Wielu Polaków nie jest w stanie znaleźć pracy, która płaci wystarczająco dużo, aby utrzymać rodzinę. Wydają swoje dochody na jedzenie i media. Jedna trzecia Polaków twierdzi, że jest zbyt biedna, aby zaspokoić swoje potrzeby.
Innym czynnikiem jest wysokie bezrobocie. Około 14 procent Polaków pozostaje bez pracy. Wielu młodych Polaków opuściło kraj w poszukiwaniu pracy. Często są zatrudniani na podstawie umów czasowych z niewielkim zabezpieczeniem i ochroną socjalną. W efekcie narażeni są na zwiększone ryzyko ubóstwa.
Kolejnym problemem są rosnące koszty utrzymania. Ceny energii i żywności wzrosły i wielu Polaków ma trudności z zaspokojeniem codziennych potrzeb. Kilka grup pro-opozycyjnych demonstrowało przeciwko polityce rządu.
Ubóstwo relatywne jest problemem dla osób starszych i niepełnosprawnych. Szczególnie trudna jest dla dzieci. Dwa miliony Polaków ma niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe, a kolejne 9,4 mln mieszka w domach z nieodpowiednim ogrzewaniem lub izolacją.
Na wysokie wskaźniki inflacji złożyło się także wiele innych czynników. Jednym z największych jest trwający kryzys gazowy spowodowany wojną Rosji na Ukrainie. Inne czynniki to wyższe stopy procentowe, które są napędzane comiesięcznymi podwyżkami przez bank centralny. A rządowa strategia poprawy starych budynków jest wciąż mrzonką.
Nowy raport EAPN, europejskiej sieci przeciwdziałania ubóstwu, pokazuje, że Polska radzi sobie lepiej niż wiele innych krajów UE. Jednak Polska wciąż nie radzi sobie tak dobrze, jak mogłaby. Szacuje się, że w 2016 r. w ubóstwie żyło 2,4 mln Polaków, natomiast do 2021 r. w ubóstwie ma być 4,6 mln.
Unia Europejska liczy liczbę osób w ubóstwie jako tych, których dochód jest niższy niż 60 procent całkowitych wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego. Jest to stosunkowo niewielki odsetek całej populacji, ale to duży problem. Według raportu, skromne 5-procentowe tempo wzrostu gospodarczego obniżyłoby wskaźnik ubóstwa do 5 proc. do końca wieku.
Podstawowym źródłem danych jest rządowe badanie budżetów gospodarstw domowych, które technicznie jest rozsądnej jakości. Jednak nie jest ono wystarczające do rozwiązania problemu. Zamiast tego rząd musi opracować strategię, która pozwoli na odnowienie starszych zasobów budowlanych i zaoszczędzenie 17 miliardów euro do 2050 roku.